Witam wszystkich zainteresowanych na mojej stronie internetowej!
Na początek może kilka słów -co u mnie nowego.
16 kwietnia po raz pierwszy poświęciłem spotkanie autorskie w Klubie Nauczyciela w Bielsku - Białej prezentacji wybranych tekstów / szkiców prozatorskich i jednego wiersza/ oraz fotografii związanych z Bielskiem – Białą. Spotkanie prowadził Jan Picheta. Jestem bardzo zadowolony z jego interpretacji moich tekstów!
Moje relacje z miastem sięgają początków działalności twórczej czyli roku 1984. W roku tym pierwszy raz zostałem laureatem Ogólnopolskiego Konkursu Twórczości Literackiej Dzieci i Młodzieży „Lipa” i pierwszy raz wystawiałem swoje obrazy w Galerii Sztuki Dziecięcej.
Po latach rozpocząłem pracę w Akademii Techniczno – Humanistycznej – najpierw w biurze karier studenckich, potem udzielałem się kilka lat jako dydaktyk prowadząc jako antropolog kultury własne programy autorskie w zakresie antropologii religii, symboli i idei kultur europejskich, nurtów współczesnej kultury chrześcijańskiej, kulturowych kontekstów problemów międzynarodowych.
Występowałem w Klubie Nauczyciela / www. tv.bielsko.biala.pl 31 01 2010/ / www.tv.bielsko.biala.pl/kolekcja michala_goreckiego 27 04 2011/, wystawiałem w Galerii Akademickiej 3-2-0 na Błoniach / prowadzonej przez Franciszka Dzidę/.
W tekstach prozatorskich zwracam uwagę na ciekawe zjawiska życia artystycznego w mieście, wspominam o bielskich przyjaciołach. Dużo można tam znaleźć o historii, architekturze, malarstwie i problemach fascynującej tożsamości miasta i mieszkańców, pojawiają się nawet wątki fantastyczne –na przykład jak mogłoby wyglądać Bielsko po inwazji czeskiej w 1919 roku.
Piszę o bielskich świątyniach, o historycznym śledztwie w sprawie pochówku superintendenta śląsko - morawskiego/ dawniejszego ewangelickiego metropolity/ Haasego, o kulturalnych rozmowach przy piwie i ich sceneriach, o zamkniętej linii kolejowej z Cieszyna do Bielska a nawet o paniach z parasolkami przed klubem nocnym „Euforia” / dawniej „Cocomo”/.
W tle pojawia się często miejski pejzaż i beskidzkie otoczenie. Przeżyciom dnia codziennego towarzyszą często refleksje natury lirycznej i filozoficznej. Nastroje chwil oddawane są często w wielu wymiarach treści tekstu. Zwykle to zasadnicza narracja – np. przebieg ważniejszych wydarzeń dnia i luźny konglomerat korespondujących z tym spraw.
Z perspektywy Cieszyniaka i antropologa w 2013 roku opublikowałem artykuł „Fenomen tożsamości Bielska – Białej”.
Wykonałem też parę szkiców ołówkiem i cienkopisem jako ilustracje do bielskich tematów z pewnym przesłaniem ideowym – na przykład wkomponowałem pomnik Lutra / jedyny w Polsce/ w kompozycje pejzażu Fałata, portret Gierka zestawiłem z dachem ratusza w Białej. Narysowałem Reksia straszonego przez duchy z bielskiego zamku, a dzieci z reliefu na ścianie teatru lalkowego „Banialuka” zostały przeniesione do zaułka akwareli malarza wizerunków B-B, Antoniego Liszki.
Do niedawna mój obraz „Ciała astralne” / akryl/ można było zobaczyć w bielskim Domu Kultury Włókniarzy na wystawie po konkursie malarstwa nieprofesjonalnego im. Ignacego Bieńka. / o wcześniejszych edycjach Bieńka – www.mdk.beskidy.pl 31 03 2014, 25 03 2010/.
Piętnastego kwietnia, jak co roku słuchałem doskonałego koncertu cerkiewnego / zespół „Bizantia” z Belgradu/ w ewangelickim Kościele Zbawiciela. / w ramach festiwalu Sacrum in Musica/.
Wraz z nastaniem wiosny rozpoczęły się bliskie wypady rowerowe i fotograficzne w naturalne plenery.
Wcześniej powstało trochę rysunków z elementami mitologii indyjskiej. Czytałem „Alchemię pożadania” Tejpala, teraz zacząłem czytać „Tłumaczkę snów” Divakaruni, w planie Vikram Seth i Tagore.
W styczniu udało mi się dotrzeć pociągiem do słowackiej Bytczy / koło Żyliny/ - perły renesansu. Powstało trochę zdjęć i tekst na ten temat.
Rok 2015 rozpoczął się od publikacji w Kalendarzu Beskidzkim. Pisałem o Jarosławie Gilu – ornitologu i fotografie przyrody ze Skoczowa oraz o Krzysztofie Nowaczyku – założycielu skoczowskiego fun clubu Skaldów, znawcy kina, działaczu społecznym i związkowym.
Do następnego kalendarza chcę napisać o Waldemarze Polanowskim – postaci wybitnej, jednak bardzo skromnej i nieznanej. W. Polanowski był tłumaczem wczesnośredniowiecznej literatury duchowej i malarzem ikon. W pamięci mieszkańców Bielska – Białej pozostał głównie jako prowadzący antykwariat – ostatnia przy ul. 11 Listopda w Białej.
W maju na pewno pojawię się na koncertach w ramach skoczowskiego festiwalu „Musica Sacra”.
Pozdrawiam wszystkich!